ďťż
Misja Tereski
Witam.
Otóż na lekcji religii, powiedziałem księdzu że jestem ateistą. Ksiądz przyjął to ze spokojem (może bardziej dlatego że jest tolerancyjny i to wymagane jest od niego), lecz zaczął zadawać pytania do mnie. Oto one: 1. Czy wszystko jest zbudowane z materii? 2. Jeżeli tak, to czy życie też jest zbudowane z niej? (chodzi chyba dokładniej o to że myślimy, chodzimy itp - nie wiem, tak to zrozumiałem) 3. Co było na początku? (chodziło tutaj o narodzenie życia, planety, bo przecież Bóg stworzył Ziemię, lecz przecież ja w niego nie wierze). Co Wy o tym myślicie? Może jakoś potraficie odpowiedzieć na te pytania? Dziękuję z góry za odpowiedzi :) 1. Wydaje mi się że tak. 2. Mam na myśli rzeczy, które możemy dotknąć, porzuć. Życie, miłość to to wszystko, co sobie wymyślimy, ubzduramy :P 3. Nikt chyba nie zna odpowiedzi na to pytanie. Możemy tylko przypuszczać, różne błędne tezy. Chyba tak bym księdzu odpowiedział :D P.S. Serio jesteś ateistą ? Czy to był taki żart ? Serio ;) No to tak mniej więcej mu odpowiedziałem. Lecz on zadawał cały czas te same pytania. Chyba tylko dla tego żeby mnie zamęczyć - ew. zmusić do wierzenia że to wszystko Bóg zrobił...Jestem sceptykiem i to nie moja wina :) Rozumiem, przyjmuję to do wiadomości. Jesteś pierwszą osobą, którą znam i jest ateistą :P Typowe zachowanie dla fanatyków np. Jehowych chodzących po domach. Ich argumentacją są ciągłe pytania trafiając w czułe w sfery jak np. miłość. Ostatnia wydarzyła się śmieszna sytuacja a miała ona miejsce w klubie. Moja koleżanka rozmawiała z tamtejsza 'chrześcijańską' ochroną na temat Boga. Kark 2,2m na 2 m się pyta jej czy wierzy w Boga a następnie pyta się jej czy Bóg stworzyłby coś czego nie mógł podnieść? Ona mówi, że chyba tak. On na to natomiast, że Bóg niczego by nie stworzył czego nie mógłby udźwignąć. Takie metody chyba sprawdzały się w średniowieczu za czasów inkwizycji. Na mnie nauczycielka od religii się obraziła w liceum, nie miała dobrych argumentów i ciągle przegrywała ze mną debaty. Niestety często odpowiadała agresją wobec mnie np. krzykiem. Szkoda, że na religii uczą tylko o dominującej religii naszego kraju. Powinien to być przedmiot typu religioznawstwo i powinno się rozmawiać na temat każdej religii świata, sferach duchowych itd. Hmm, akurat popieram aby był to przedmiot "religioznawstwo", lecz mało ludzi by w nim brało udział (bynajmniej tak mi się wydaje). Ja z kolei wolałbym Wychowanie do życia w rodzinie, lecz u mnie w szkole nie ma po prostu. Ja staram się nie wszczynać żadnych kłótni, bo będzie mi to nie na rękę. Wolę przeboleć okres żeby był spokój. Chyba że chodzi o bardziej szczytniejszy cel, lecz ksiądz już wiekowy, niech myśli co myśli. KAMIkazZe, a czy to coś dziwnego? Wolę powiedzieć że jestem ateistą (bo to akurat prawda), niż 80% współczesnej młodzieży powiedzieć że "jestem głębokiej wiary człowiekiem, lecz ostatni raz w kościele w niedzielę byłem 2 lata temu". Im nie wytłumaczysz, że okłamuje siebie samego i Boga. Odpowiedzą Ci "daj mi spokój" i tyle. Albo zasłaniają się tym że rodzice im każą (ale oczywiście porozmawiać z nimi już nie mogą). Religioznawstwo to było by coś, Nie było by takie nudne na pewno... Można by było przyrównać do histori- nauka o dziejach ludzi, Religioznawstwo, nauka dziejach religii <ew. o religiach. > A co do pytań ... Na trzecie odpowiedziałabym, że na początku był wielki wybuch. Też nie wierzę w to, że był Najpierw Bóg, i on zrobił <pstryk> i powstał świat . Właśnie... To się też tak wierzyć nie chce... Pstryk - i już :) Raczej nie powinno dosłownie traktować się Biblii, tu raczej chodzi o symbolikę. Nie chodziło pewnie o zwykłe "pstryknięcie" W każdym bądź razie dla mnie źródło Biblii nie jest pewne, każdy człowiek o większym talencie mógł ją spisać. Ja wole sam do wszystkiego dochodzić, nie lubię gotowców. Niestety nasze otoczenie nie daję nam dużego wyboru, od małego uczą nas pewnych rzeczy i mamy się z tym utożsamiać. Mr mleko zapomniałeś o tym temacie. Chyba było za dużo stron, ale na pewno ktoś by odpisał hehe. Download: Rapidshare, Hotfile, Megaupload, Przeklej i Inne http://www.nedds.pl/Religia-t23607.html&hl=religia Download bez limitów Dzięki Kapitanie, zapoznam się jak będę miał trochę więcej czasu :) ja nie wierzę w "Boga" ponieważ świat robił sie kilkanaście mliliardów lat (chyba) .Jeśli Jezus żył to czemu ludzie się nie pytali jak powstał świat itp. biblia to może omineła.Wkurza mnie też to że np. załózmy jest wybuch wulkanu i są ofiary to większość ludzi mówi"Bo karze" lub coś podobnego.Przecież wiadomo że jak jest wulkan to musi być kiedyś erupcja że wybuchnie...Dla mnie religia jest dziwna...Nie ma 50% odpowiedzi.Tak samo Adam i Ewa wierzycie w to?!Kobieta z żebra mężczyzny to już na prawdę trzeba mieć wyobraznie. He, jesli chodzi przykladowo o poczatek istnienia to nasuwa sie chociazby teoria wielkiego wybuchu, niby nie dokonca pewna i udowodniona ale predzej uwierze w big bang niz w jakiegos boga ktory cudownym ruchem reki tworzy wszechswiat i ziemie. A wogole czy w biblii jest wzmianka o wszechswiecie? No bo chyba nie trzeba sie klocic ze wszechswiat istnieje =p Wiec jesli ksiadz bedzie wam kazal udowodnic teorie big bang to wy kazcie mu udowodnic teorie stworzenia swiata przez boga, zapewne odpowie ze tak glosi pismo swiete ale przeciez to tylko kniga, rownie dobrze mozna powiedziec ze gdzies na swiecie zyja trole, krasnoludy itp tylko sie ukrywaja =p Co do wczesniejszych pytan. 1. W zasadzie jest kilka definicji materii - dotyczace masy spoczynkowej, elementarnych fermionow, wszystkiego co posiada energie oraz ped. Tak wiec trudno jest teraz jednoznacznie odpowiedziec na to pytanie ale ksiadz z pewnosci mial na mysli duchy. Otoz z punktu widzenia parapsychologii duchy zbudowane sa z ektoplazmy jednak jej istnienie nie zostalo jak dotad jednoznacznie udowodnione. Nawet gdyby istniala to taki duch zbudowany z ektoplazmy jesli by sie poruszal to musial by w zwiazku z tym posiadac jakas energie i ped wzgledem samej ziemi czyli bylby materialny, a jesli by sie nie poruszal to i tak posiadalby ped ale wzgledem wszechswiata bo sama ziemia obraca sie z predkoscia okolo 1666 km/h (dodam ze nie jestem jakims tam fizykiem i wszystko traktuje na zdrowy rozum w oparciu o podstawowe pojecia i zaleznosci, oczywiscie moge sie mylic =p) 2. Hm czy zycie jest zbudowane z materii? W zasadzie w kazdym organizmie zywym zachodzi tyle procesow biochemicznych ze trudno jest sklasyfikowac ktore za co tak dokladnie odpowiadaja i to ze czlowiek posiada tak rozwinieta swiadomosc, inteligencje itp nie jest efektem jakiegos niebianskiego daru tylko ewolucji bo jakby na to nie patrzec jest cos takiego jak odkrycia archeologiczne, ktore dowodza ze prehistoryczny czlowiek nie mial takiej postaci jak my teraz. A przeciez bog stworzyl czlowieka na swoje podobienstwo czyz nie? wiec juz teraz nie jestesmy do niego podobni bo jestesmy na wzyszym szczeblu ewolucji =p Z tego wynika ze jesli bog istnieje to bardziej przypomina malpe niz czlowieka =p :) To wszystko co wiemy teraz czyli cala biblia zostala napisana przez czlowieka ;p wszystko zostalo wymyslone przez czlowieka ;p albo zalozmy ze instnieje tzw. Bog... istnieje sobie gdzies i kiedys :P taka istota lub wielka energia, ktora nie ma miejsca na ziemi... jest gdzies daleko od nas.... jak spojrzec na niego z boku widzimy wielki klebek swiatel- zblizajac sie do niego widzimy ze to caly wszechswiat-miliony galaktyk, ktore wielka sila sie przyciagaja i reguluja zycie na poszczegolnych planetach...... Pierwsze religie wyznawaly jako bogow nature... w tym czesto najwazniejszego boga-Slonce- ktore daje cieplo, odgania niebespieczenstwo, daje jasnosc- zdolnosc to widzenia i bespiecznego poruszania sie.... jesli ktos sie interesuje tym jak powstaja planety pewnie wie ze powstaja z gwiazd takich jak slonce ktore poprzez wypalenie... itd itp... wybucha przyciagajac materie.. po jakims czasie tworzy sie planeta, coraz wieksza...--tak w skrocie mozna napisac powstawanie planet ;p i jesli sie przeczyta w bilbli ze Bog stworzyl nas na wlasne podobienstwo mozna to odebrac jako ze storzyl nas z samego siebie... przeiciec z tych samych pierwiastkow powstalismy po milionach kombinacji w DNA... takim rozumowaniem mozna zrozumiec ze Bog byl pierwszy... bo sam byl tym wybuchem, albo materia ktora jako pierwsza zaczela sie tworzyc.... ot co taka krotka mysl moja na zaczety temat o bogu ;pp co do wypowiedzi mlekopana jestem głębokiej wiary człowiekiem, lecz ostatni raz w kościele w niedzielę byłem 2 lata temu to ja nie chodze do kosciola... poniewaz znajac historie Europy wiem jaki ma zwiazek kosciol z religia.... to co chrzescijanie zakladali na poczatku swojej organizacji a co zostalo bo soborach w sredniowieczu.... jedynie co w kosciele moge robic to przyjac komunie, wyspowiadac sie z grzechow- chociaz mysle ze ten etap powinienem tylko robic po spotkaniu z owym Bogiem.... Ja rozdzielam relgie od swiata nauki.... poniewaz wiem jak jest na swiecie ;p a Bog moze istniec ale nie taki jakim go opisuja w Bibli ;p Witam. Otóż na lekcji religii, powiedziałem księdzu że jestem ateistą. Ksiądz przyjął to ze spokojem (może bardziej dlatego że jest tolerancyjny i to wymagane jest od niego), lecz zaczął zadawać pytania do mnie. Oto one: 1. Czy wszystko jest zbudowane z materii? 2. Jeżeli tak, to czy życie też jest zbudowane z niej? (chodzi chyba dokładniej o to że myślimy, chodzimy itp - nie wiem, tak to zrozumiałem) 3. Co było na początku? (chodziło tutaj o narodzenie życia, planety, bo przecież Bóg stworzył Ziemię, lecz przecież ja w niego nie wierze). Co Wy o tym myślicie? Może jakoś potraficie odpowiedzieć na te pytania? Dziękuję z góry za odpowiedzi :) 1. Wg mnie nie wszystko - ale to nie dowód na istnienie osobowego kreatora. 2. Życie potrzebuje materii, jednak materia jest tylko naśnikiem. 3. Wielki wybuch rzecz jasna ;) Jeśli zacznie Cię wypytywać o WW to zapytaj się po co doskonały Bóg miałby tworzyć świat, doskonałość nie wymaga żadnych zmian - nie ma możliwośći poprawy. PZDR :rolleyes: dla mnie religia, kosciol, to tylko wyludzanie pieniedzy od wiernych oraz zycie za free dla ksiezy. Nie wiem czy w waszych parafiach tez tak jest, ale u mnie w niedziele w ogloszeniach(rozklad koled) prosza o transport, bo benzyna droga, w miescie to jest nie do pomyslenia, przypomne , ze proboszcz jezdzi A6. Sorx, ze odbiegam od tematu, ale taka jest prawda... to ja też odbiegam :P Religia hmm nie wiem ale poprostu człowiek musi w coś wierzyć ja bym wierzył tylko wtedy jak by był jakiścud i bym go zobaczył na własne oczy np. wszystkie cuda były tylko pokazywane od 1 osoby do 3 chyba.To czemu nie będzie cudu tak żeby było pokazane na cały świat lub miasto? Wtedy by każdy uwierzył.Założmy krzyżacy zabijali,palili wioski itp. w imię Boga głupota.Wracam do Adama i Ewy .Adam i Ewa wygnani z raju no spoko ale zrobili dzieci tak?Dzieci zrobili dzieci z sobą.I kolejne się coś nie zgadza brat z siostrą nie może zrobić dzieci bo będzie mieć grzech cięzki (wybaczcie ale zapomniałem jak sie to zwie...).Dlaczego waż?Nie może być nie wiem lew? I to jeszcze gadający i na początku miał kończyny...Kolejna głupota jak dla mnie.Dobra bo pojechałem już na inny temat xD Pozdrawiam Wiara jest po to aby spoleczenstwo jakos funkcjonowalo... zylo w strachu przed wyzsza kara.... jakby nie bylo wiary, ktos by sie poklucil, bojka, a potem morderstwo bo co? nie ma kary jest za to czyn... ludzie by robili co chceli z czystym sumieniem..... A co do Adama i Ewy to juz nie raz ogladalem film dok. gdzie mogli zyc pierwsi ludzie- pierwsi znaczy jako pierwsi zostali opisani na kartach ksiegi, bo pierwszymi to oni nie byli xd co do 1. Czy wszystko jest zbudowane z materii? Raczej w 90% tak ;p Wg mnie dusza jest to jakis rodzaj energii... Mnie zaskakuje smierc kliniczna, jestes martwy przez chwile, lecz ludzie mowia zawsze to samo...ze widza swiatelko w tunelu. Prawdopodobnie wtedy ta dusza/energia znajduje sie gdzies gdzie niczego nie ma oprocz swiatla, niektorzy mowia ze to mowi do nich- utozsamiaja z chrystusem.... Mozliwe ze mozg jeszcze funkcjonuje i wysyla rozne impulsy... xDD dobra juz nie spamuje nie na temat xd Wedlug mnie wiara jest dla ludzi, ktorzy nie potrafia pojac otaczajacej ich rzeczywistosci i zamiast cos wyjasnic, zrozumiec to przypisuja to jakiejs boskiej sile. Gdyby wszyscy tacy byli to nikt by sie nie trudzil zeby stworzyc jakis lek bo kazda choroba bylaby postrzegana jako kara boska. Jesli ktos mysli ze tak nie jest to niech sobie przemysli powiedzenie "niezbadane sa wyroki boskie". A religia w szkole, no coz kolejny dowod braku tolerancji bo przeciez chrzescijanstwo nie ma monopolu na religie a tematy o innych religiach maja charakter jedynie krotkiej wzmianki (chociaz moga zdarzyc sie wyjatki ale to zalezy od prowadzacego klechy). Najlepiej jakby zamiast religii byla teologia, oczywiscie tylko dla chetnych =] ostatnio na religii w szkole ksiadz zaczal gadac, ze jak bedziemy pelnoletni, jak beda wybory mamy glosowac na PiS. Nie przejmowalem sie i powiedzialem mu prosto w oczy: -Szkoda, ze nie ma juz komuny -Dlaczego tak sadzisz? -Bo za komuny nie mieliscie nic do gadania... Lata mi to, ze mam obnizone zachowanie, uswiadomilem mu tylko prawde :) zaprzeczycie ze tak nie bylo? Mój kolega jest aktywnym ateistą (nie mówię że ja jestem :D), ogólnie pytałem się go w co wierzy to mówił, że w siebie i w człowieka... Trochę racji ma, bo na człowieku można polegać, a na Bogu nie zawsze... A czy mozna wierzyc w boska opatrznosc? w to ze bog nam pomaga lub nas karze. Czy moze predzej w to ze wszystko co nas otacza jest zbiorowym efektem innych wydarzen, powodowanych przez nature lub innych ludzi, ktore dalej sa powodem kolejnych wydarzen. I gdzie tu rola boga, skoro czlowiek ma wolna wole a natura dziala wedlug scisle okreslonych praw i schematow. Oczywiscie moze istnieja sobie duchy, demony i niektorzy poddaja sie ich dzialaniu ale to nie musi w cale oznaczac ze jesli kopniesz boga w dupe to on ci odda Co do tego ksiedza namawiajacego do glosowania na PiS to raczej nie wymaga obszernego komentarza. Jak juz chce u was prowadzic kampanie wyborcza to niech chociaz przedstawi jakies argumenty a nie bedzie wam wciskal jakas ciemnote. Dorosniecie to sami zdecydujecie na kogo oddacie swoj glos (jesli w ogole go oddacie) a nie bedziecie sie kierowali opinia jakiegos klechy Mój kolega jest aktywnym ateistą (nie mówię że ja jestem :D), ogólnie pytałem się go w co wierzy to mówił, że w siebie i w człowieka... Trochę racji ma, bo na człowieku można polegać, a na Bogu nie zawsze... Na Bogu nie zawsze? A na człowieku zawsze...? :blink: jestem głębokiej wiary człowiekiem, lecz ostatni raz w kościele w niedzielę byłem 2 lata temu Powiem tak ja jestem osobą wierzącą i uważam, że modlić się można wszędzie ( i większość osób wierzących o tym wie ), można się modlić wszędzie dlatego, że Bóg jest wszędzie... A więc to, że osoba wierząca mówi: jestem człowiekiem głębokiej wiary, a później mówi, że ostatni raz w kościele była powiedzmy 3 lata temu to nie musi to oznaczać, ze ta osoba oszukała siebie, osobę której to mówiła i Boga z tym, ze jest osobą głębokiej wiary, bo ta osoba mogła się modlić w domu czy gdziekolwiek, a nie musiała koniecznie chodzić do kościoła Na temat tego kto w co wierzy wypowiadać się nie będę bo to jest każdego prywatna sprawa, ale powiem tyle, że wierzyć w coś trzeba, bo jeżeli człowiek kompletnie w nic by nie wierzył to całe jego życie nie miałoby sensu, nic nie miałoby sensu, przynajmniej takie jest moje prywatne zdanie Na Bogu nie zawsze? A na człowieku zawsze...? :blink: No nie zawsze: Kara za nieprzestrzeganie nakazów Boga Pwt 28:27 27. Dotknie cię Pan wrzodem egipskim, guzami odbytnicy, świerzbem i liszajem, z których nie będziesz mógł się wyleczyć. (BT) Pwt 28:31 31. Twój wół na twoich oczach zostanie zarżnięty, ale ty jeść z niego nie będziesz, twój osioł sprzed twego oblicza zostanie ci zrabowany, ale do ciebie nie wróci, twoje owce zostaną oddane twoim wrogom, a nikt ci nie pomoże. (BT) Pwt 28:35 35. Pan dotknie cię złośliwymi wrzodami na twoich kolanach i na twoich udach, z których nie będziesz mógł się wyleczyć, od stopy twojej nogi aż do wierzchu twojej głowy. (BT) Pwt 28:45 45. Spadną na ciebie te wszystkie przekleństwa i będą cię ścigały, i dosięgną cię, aż zginiesz, gdyż nie słuchałeś głosu Pana, Boga twego, aby przestrzegać jego przykazań i ustaw, jakie ci nadał. (BT) Pwt 28:61 61. Także wszelką chorobę i wszelką plagę, która nie jest zapisana w księdze tego zakonu, sprowadzi Pan na ciebie, aż będziesz zniszczony, (BT) Na temat tego kto w co wierzy wypowiadać się nie będę bo to jest każdego prywatna sprawa, ale powiem tyle, że wierzyć w coś trzeba, bo jeżeli człowiek kompletnie w nic by nie wierzył to całe jego życie nie miałoby sensu, nic nie miałoby sensu, przynajmniej takie jest moje prywatne zdanie Czyli jezeli nie wierze, to teoria powszechnego ciazenia, zachowania energii pedu itp nie maja juz sensu? Kara za nieprzestrzeganie nakazów Boga Pwt 28:27 27. Dotknie cię Pan wrzodem egipskim, guzami odbytnicy, świerzbem i liszajem, z których nie będziesz mógł się wyleczyć. (BT) Pwt 28:31 31. Twój wół na twoich oczach zostanie zarżnięty, ale ty jeść z niego nie będziesz, twój osioł sprzed twego oblicza zostanie ci zrabowany, ale do ciebie nie wróci, twoje owce zostaną oddane twoim wrogom, a nikt ci nie pomoże. (BT) Pwt 28:35 35. Pan dotknie cię złośliwymi wrzodami na twoich kolanach i na twoich udach, z których nie będziesz mógł się wyleczyć, od stopy twojej nogi aż do wierzchu twojej głowy. (BT) Pwt 28:45 45. Spadną na ciebie te wszystkie przekleństwa i będą cię ścigały, i dosięgną cię, aż zginiesz, gdyż nie słuchałeś głosu Pana, Boga twego, aby przestrzegać jego przykazań i ustaw, jakie ci nadał. (BT) Pwt 28:61 61. Także wszelką chorobę i wszelką plagę, która nie jest zapisana w księdze tego zakonu, sprowadzi Pan na ciebie, aż będziesz zniszczony, (BT) W takim wypadku juz od dawien dawna powinienem cierpiec w meczarniach poniewaz lamie te nakazy z pelna premedytacja a jednak jestem zdrowy i szczesliwy =D Gdzie jest ten wasz bog? Chyba wyjechal na bardzo dlugie wakacje (od 1939 =p) Poczytałem co piszecie i też chciałbym się włączyć do dyskusji, a mianowicie: co innego mówi nauka a co innego religia. Religia mówi że człowieka stworzył Bóg, nauka zaś że człowiek powstał "od małpy" w ewolucji. stworzenie świata trwało według religii 7dni, według nauki kilkadziesiąt lub nawet kilkaset milionów / miliardów lat. do kościoła księża zapraszają nas żeby mieli za co żyć, choć przyrzekali skromność i życie w ubóstwie to nie wydaje mi się żeby tak właśnie żyli, bo gdy popatrzę w wiadomości, fakty czy wydarzenia często mówi się o biedzie, którą widać w całej Polsce. Natomiast księża jeżdżą wypasionymi samochodami po minimum 100 000, więc gdzie tu logika. Ksiądz za odprawienie ślubu żąda nawet "na prowincji" minimum 150zł, co mówić jak nawet organista chce 100!!! A są tacy ludzie, którzy nie mają co jeść... Tak, dobre bylo jak ostatnio gadalismy z kumplami na temat ich zaplanowanych juz slubow =p i jeden opowiadal jak to sie spytal ksiedza ile za taki slub, a ksiadz na to "ile łaska ale tak ze 400zl". Wiadomo sa jakies wydatki z tym zwiazane np przystrojenie ale bez przesady. A najlepsi to sa emeryci (zwlaszcza szanowne panie emerytki) choc nie wszyscy, biadola ze emeryturki takie malutkie ale jak tylko dostana to polowa wedruje do ojca tadeusza a kolejna czesc rzucaja na tace. Patrzac na to wszystko z boku nasuwa sie takie przemyslenie ze gdyby nie bylo kosciola ludziom zyloby sie ciut dostatniej =p A w szkole nie powinno byc religii tylko etyka, a wychowanie religijne powinno byc pozostawione rodzicom a nie klechom, ktorzy nawet nie sa obiektywni w tej kwestii no bo jak ksiadz ma np przyznac istnienie allaha skoro jest tylko jeden "bog" (ja tam mysle ze nie ma zadnego =p). Dokładnie. W miasteczku X (nie chce ujawnia parafii żeby nie było skandalu) ksiądz proboszcz zapytał przed ślubem czy Państwo Młodzi sami udekorują ołtarz czy ma to zrobić "odpowiednia służba" bo nie wiem jak to nazwać. Moja siostra odpowiedziała że już kupiła kwiaty (w tym miejsc chce dodać że właśnie w miasteczku X są tylko 2 kwiaciarnie, w tym jedna z nich jest prowadzona i należy do siostrzenicy księdza proboszcza) w kwiaciarni swojej koleżanki (nie, moja siostra poszła do tej drugiej). Gdy ksiądz to usłyszał bardzo, ale to bardzo się zdenerwował. Wtedy zaczął mówić że są przy ołtarzu jeszcze ładne kwiaty z zeszłego tygodnia i chyba nie ma sensu stawiać nowych. Oczywiście siostra nie dała za wygraną i tak te kwiaty stały przy ołtarzu lecz dla księdza proboszcza się nie podobały i stwierdził że nie pasują do reszty dekoracji. Tej sytuacji nie trzeba chyba komentować. Co do religii w szkole. Na pytanie dotyczące aborcji, alkoholu, eutanazji czy innych rzeczach które nie pasują dla kościoła księża według mojej opinii nie mówią tego co myślą tylko mówią to co każe im "góra". Księża przysięgają posłuszeństwo biskupowi i nie mają prawa sprzeciwiać się tym co jest dyktowane przez kościół chociażby myśleli inaczej. Proboszcz w naszej parafii że tak to nazwę "Błaga" o datki na biednych i potrzebujących, zbiera na archidiecezję i inne tego typu durnoty. a i na Afrykę jeszcze. Ale z tego co wywnioskowałem z relacji mojego kolegi (ministranta) ma zamiar POZŁOCIĆ 6 METROWĄ FIGURĘ pana Jezusa. No i niech ktoś mi wytłumaczy gdzie tu sens i logika. wszyscy maja racje kościół wypaczył religie nie ma szatana nie ma zła ani dobra a bóg istnieje tylko źle się modlimy należy mu dziękować a nie prosić dużo by tu pisać rozmowy z bogiem http://www.chomikuj....px?id=antubis12 http://f.kafeteria.p...761&start=15630 od strony 517 są wklejane rozmowy z bogiem prawo przyciągania wszyscy jesteśmy częścią jednego boga mamy jedna świadomość http://prosperita.te....pl/deepak.html http://www.youtube.com/watch?v=7rfq7BUTfqg...feature=related zacząć od 5:24 @ antubis13 Po 1. nie pisz postow jeden pod drugim tylko uzywaj edycji po 2. troche zjechales z tematu tymi swoimi rozmowami z bogiem. Tak w ogole zaczynam sie zastanawiac czy piszesz o czyms innym oprocz tych rozmow? Tak, dobre bylo jak ostatnio gadalismy z kumplami na temat ich zaplanowanych juz slubow =p i jeden opowiadal jak to sie spytal ksiedza ile za taki slub, a ksiadz na to "ile łaska ale tak ze 400zl". Wiadomo sa jakies wydatki z tym zwiazane np przystrojenie ale bez przesady. Przystrojenie zazwyczaj robi sie oddzielnie na wlasna reke. Tak wychodzi taniej :] I wiadomo ze zaden gruby walek nie pojdzie :P A najlepsi to sa emeryci (zwlaszcza szanowne panie emerytki) choc nie wszyscy, biadola ze emeryturki takie malutkie ale jak tylko dostana to polowa wedruje do ojca tadeusza a kolejna czesc rzucaja na tace. FC Ks.Rydzyka ma wielka moc... Uwazaj bo trafisz do piekla przez takie gadanie xD ale fakt faktem jest ze 80% emerytek wierzy w ksiezy - nie w boga. Patrzac na to wszystko z boku nasuwa sie takie przemyslenie ze gdyby nie bylo kosciola ludziom zyloby sie ciut dostatniej =p Lucek bez przesadyzmow =P A w szkole nie powinno byc religii tylko etyka, a wychowanie religijne powinno byc pozostawione rodzicom a nie klechom, ktorzy nawet nie sa obiektywni w tej kwestii no bo jak ksiadz ma np przyznac istnienie allaha skoro jest tylko jeden "bog" (ja tam mysle ze nie ma zadnego =p). Jesli masz dobrego ksiedza to i o allahu Ci opowie. Generalnie zawsze uwazalam ze religia to lekcja na ktorej mozna zjesc drugie sniadanie, spisac lekcje badz pouczyc sie do sprawdzianu. Wiekszego sensu w tym wszystkim nie widze. Co do ksiezy to pamietam jak na lekcji religii katecheta spytany dlaczego zostal ksiedzem odpowiedzial wprost: "Dla pieniedzy". Amen. Patrzac na to wszystko z boku nasuwa sie takie przemyslenie ze gdyby nie bylo kosciola ludziom zyloby sie ciut dostatniej =p Lucek bez przesadyzmow =P No a nie? Wez sobie pod uwage chociazby sakramenty, ktore zawsze wiaza sie z jakims wydatkiem, czesto niemalym. Ale juz mniejsza o to =p Jesli masz dobrego ksiedza to i o allahu Ci opowie. W takim wypadku jest to juz religioznwstwo, poniewaz ksiadz jako czlonek swity katolickiej nie moze uznawac allaha za boga. Dlatego taki przedmiot nie powinien byc prowadzony przez ksiedza tylko przez ludzi ktorzy sie w tym kierunku ksztalca, tylko fakt faktem latwiej znalezc ksiedza niz taka osobe ktora zarowno zna sie na tym temacie w odpowiednim stopniu i chce tego nauczac =p |