ďťż
Misja Tereski
http://www.nieznane.pl/_files/artykuly/273/1.jpg
Naukowiec, który prowadził zespół, który dokonał rozbicia ludzkiego genomu, opublikuje książkę, w której wyjaśnia, dlaczego teraz uwierzył w Boga i jest przekonany, że cuda naprawdę istnieją. Francis Collins (na zdjęciu), dyrektor Amerykańskiego Narodowego Instytutu Badań Genetycznych, twierdzi, że istnieje racjonalna podstawa dla twórcy i że odkrycia naukowe czynią człowieka "bliższego Bogu". Jego książka "Language of God" (Język Boga), która zostanie opublikowana we wrześniu, ponownie otworzy odwieczną dyskusję o relacjach między nauką i wiarą. "Jedną z wielkich tragedii naszych czasów jest pogląd, według którego nauka i religia muszą toczyć wojnę", powiedział Collins. "Nie widzę takiej konieczności i jestem rozczarowany tym, że ostre głosy, które zajmowały skrajności tego spektrum, dominowały przez ponad 20 lat". Dla Collinsa rozplątywanie ludzkiego genomu nie tworzyło konfliktu w jego umyśle. Pozwoliło natomiast na "przelotne spojrzenie na działania Boga". "Gdy dokonujesz przełomu, jest to moment naukowego radosnego podniecenia, ponieważ uczestniczyłeś w tych poszukiwaniach i wydaje się, że znalazłeś to", powiedział Collins. "Jest to jednak także moment, w którym przynajmniej czuję bliskość Stwórcy w sensie spostrzeżenia czegoś, czego wcześniej nie widział żaden człowiek, ale o czym wiedział Bóg". "Kiedy masz pierwszy raz przed sobą instrukcję składającą się z 3,1 miliarda liter, która zawiera wszystkie rodzaje informacji i wszystkie rodzaje tajemnic dotyczących rodzaju ludzkiego, nie możesz tego oglądać strona po stronie, nie czując strachu. Nie mogę pomóc, ale mogę patrzeć na te strony i miec niejasne poczucie, że daje mi to pogląd na umysł Boga." Collins dołączył do grona naukowców, u których badanie pogłębiło wiarę w Boga. Newton, którego odkrycie praw wagi zmieniło nasz sposób rozumienia wszechświata, powiedział: "Ten najpiękniejszy system mógłby pochodzić jedynie ze zwierzchnictwa inteligentnej i potężnej istoty". Chociaż Einstein zrewolucjonizował nasze myślenie o czasie, wadze i przemianie materii w energię, wierzył, że wszechświat miał swojego stwórcę. "Chciałbym znać jego myśli, reszta to już szczegóły", powiedział. Jednak Galileusz został przesłuchany przez inkwizycję i został wystawiony na próbę w 163 roku z powodu "heretycznego" stwierdzenia, że Ziemia obraca się wokół Słońca. Wśród przekonań Collinsa najbardziej kontrowersyjne jest to o "ewolucji teistycznej", według którego dobór naturalny jest narzędziem, które Bóg wybrał po to, by stworzyć człowieka. W jego wersji tej teorii utrzymuje, że człowiek nie rozwinie się już dalej. "Widzę bożą rękę w pracy poprzez mechanizm ewolucji. Jeżeli Bóg wybrał stworzenie ludzi na swój obraz i zdecydował, że mechanizm rozwoju będzie najlepszą drogą, by tego celu dokonać, mamy powiedzieć, że to nie jest sposób", powiedział Collins. "Według nauki, siły ewolucji przez dobór naturalny były mocno dotknięte przez zmiany w kulturze i środowisku i ekspansję rodzaju ludzkiego do 6 miliardów osób. To co widzisz, to bardzo dużo tego, co zrozumiesz." Collins był ateistą do 27 roku życia, kiedy to jako młody doktor zachwycił się siłą wiary, która dodawała siły większości jego znajdujących się w krytycznym stanie pacjentów. "Oni cierpieli na wiele strasznych chorób, od których prawdopodobnie nie uciekali, jednak zamiast skarżyć się Bogu, wydawali się opierać na swojej wierze jako źródle wielkiego komfortu i otuchy", powiedział. "To było interesujące, intrygujące i niepokojące." Zdecydował się odwiedzić pastora Metodystę i został obdarowany kopią "C S Lewis�s Mere Christianity", która zakłada, że Bóg jest racjonalną ewentualnością. Książka zmieniła jego życie. "To był argument, na którego poznanie nie byłem przygotowany. Byłem bardzo szczęśliwy, myśląc, że Bóg nie istniał i nie interesował się mną. Jednocześnie jednak nie mógłbym uczynić zwrotu". Jego objawienie nadeszło, kiedy szedł przez góry Cascade Mountains w stanie Waszyngton (USA). "To było piękne popołudnie i nagle nadzwyczajne piękno tworzenia dookoła obezwładniło mnie, czułem, nie mogłem się oprzeć tej niezwykłej chwili". Collins wierzy, że ta nauka nie może zostać użyta w celu obalenia poglądu o istnieniu Boga, ponieważ jest ograniczona do "naturalnego" świata. W tym świetle wierzy on, że cuda mogą naprawdę istnieć. "Jeżeli ktoś jest skłonny przyjąć istnienie Boga albo jakiejś nadprzyrodzonej siły o zewnętrznej naturze, wówczas nie jest to logiczny problem przyjąć, że czasami interweniować mogą nadprzyrodzone siły", powiedział Collins. Jedynie w ciszy możemy dojść do zgody z wewnętrznym "ja". Dlatego właśnie należy wybierać ciszę. W ciszy możemy wyznać i stanąć wobec przepaści między głębią naszego istnienia, którą konsekwentnie lekceważymy, a jego powierzchnią, która jest niewierna naszej własnej rzeczywistości. - Tomasz Merton Wierzę, że iskra Boża jest w każdym z nas. Człowiek potrafi być okrutny - wszyscy to wiemy. Przychodzi jednak taki czas w życiu człowieka, kiedy dostrzega swą małosć i bez Boga jest niczym...tak myslę :hmm: W poszukiwaniu Wielkiego Zegarmistrza Czy istnieje główny organizator? "Kuszące jest wyobrażenie sobie głównego stwórcy, który w perfekcyjny sposób zaplanował przebieg tworzenia i następującej po nim ewolucji. Jego wszechmoc wyjaśniałaby wszystko i wydawałoby się nam bezużyteczne zadawanie sobie pytania na temat pojawienia się niewiarygodnej złożoności Wszechświata, życia i ich zaskakującej harmonii. Pytanie o nasze pochodzenie i przeznaczenie znalazłoby wówczas odpowiedź. Fakt postulowania lub zaprzeczania egzystencji jakiegoś Boga-Stwórcy stanowi podstawową różnicę między wielkimi tradycjami duchowymi świata. Według buddyzmu postulat pierwotnej przyczyny jest pozbawiony sensu. Natomiast w nauce bardzo precyzyjna regulacja około piętnastu stałych fizycznych oraz warunków początkowych Wszechświata jest interpretowana przez niektórych jako owoc czystego przypadku, a przez innych jako dzieło głównego organizatora. Ale czy taki pogląd jest w stanie oprzeć się analizie? Czy jest on konieczny i logiczny?" http://www.buddyzm.e...page.php?id=334 Ciekawy post ;) według mnie jest tam dużo racji. Nie jestem duchowo i intelektualnie ograniczony do genomu i Wszechmogącego Boga odkryłem w Jezusie i otaczającym mnie uniwersum. |