Misja Tereski
Hi people.
Dzisiaj mój młodszy brat, znalazł w okolicznym parku, w śnieżnej zaspie, telefon. Na karcie był PIN, tak więc wsadziłem swoją, i uzyskałem dostęp do: sms, książki tel, zdjęć. Mieszkam w małym mieście, i wszyscy znają się nawet z nazwiska. Ze zdjęć i książki nie rozpoznałem nikogo. Sam telefon, został zgubiony 9 stycznia, podczas odkopywania samochodu, o czym świadczą zapisane sms. No i teraz: skoro telefon został zgubiony w śniegu 1,5 miesiąca temu, i właściciel pewnie już nawet o nim zapomniał, czy jest sens próbować dzwonić, i kontaktować się, czy już nie? Telefon jest wart ok. 200pln więc nawet nie tak dużo. Jak sądzicie? to już zależy tylko od ciebie ! ja osobiście bym oddał pamiętaj możesz prawnie zażądać 10% znaleźnego No pewnie że oddaj! Mało jest uczciwych ludzi, ale pomyśl jak ty byś sie czuł po zgubie tela? 10% z 200PLN = 20PLN Zależy od Ciebie tylko i wyłącznie. 1,5 miesiąca to szmat czasu! Rok temu, byłem w Holandii. Znalazłem tam w parku telefon. LG, menu dotykowe. Jest to wielkie szczęście, ponieważ ZGUBIŁ GO POLAK! Niestety minus jest taki, że ekran był strasznie rozlany... Naprawa była droższa od samego telefonu. Wydałem go jakiemuś dziecku z biedniejszej rodziny. Strasznie się cieszył. :) |