ďťż
Misja Tereski
(Prawie) galaretka porzeczkowa
http://img149.imageshack.us/img149/176/obrazek40502.jpg W zamierzeniu miała to być galaretka, a wyszła... galaretka półpłynna. Rzecz w tym, jak sądzę, że pamiętając doświadczenia zeszłoroczne i przesłodzony dżem, zredukowałam cukier zgodnie ze swoimi kubkami smakowymi, i nie zżelowało się, jak trzeba. Niemniej, na chlebie porzeczkowy żelik się utrzymuje, byle nie przesadzić z ilością, a na polewy, glazury czy masy do przekładania ciast konsystencja jest wręcz idealna, więc nie narzekam. No i smak, i kolor... Przepis oryginalnie (przed redukcją cukru + inna ilość owoców) znalazłam na tej stronie. Ja przetarłam owoce, więc galaretka nie jest idealnie klarowna, ale nie zależało mi na tym. Składniki: 1 kg czerwonych porzeczek, umytych, przebranych, bez gałązek, 300g cukru, ew. trochę soku z cytryny, wyparzone słoiki Porzeczki umieścić w rondlu z ok. 50ml wody, gotować 8 minut na średnim ogniu. Zdjąć z ognia, rozgnieść owoce łyżką/rozdrabniaczem. Przecedzić i przetrzeć przez drobne sitko. Umieścić ponownie w rondlu, wraz z cukrem, zamieszać, zagotować, gotować ok. 20-30 minut na niewielkim ogniu. Pod koniec gotowania można dać odrobinę soku z cytryny. Zdjąć z kuchenki, ew. odszumować i przelewać do gorących, wyparzonych słoików (u mnie także denka przetarte od wewnątrz alkoholem). Pasteryzować 10 minut. Wspomniałam o glazurze; wykorzystałam galaretkę do udekorowania tarty z czerwonych porzeczek, zamiast dżemu morelowego (z racji konsystencji już go nie podgrzewałam). Tak, jestem nudna: to kolejny wariant rustykalnej tarty Bajaderki. http://img220.imageshack.us/img220/84/obrazek40504.jpg A wszystko to podczepiam pod banner: http://img43.imageshack.us/img43/7394/obrazek40505.jpg Żródło:zpierwszegotloczenia.pl |